Gość
Jest to duży budynek, jedyny w swoim rodzaju w tym miejscu, inspirowany okresem rokoko - pełen niewielkich (za wyjątkiem 'saloniku') pomieszczeń, wielofunkcyjnych przedmiotów. Z całej służby, dostrzegalne są jedynie prostytutki, reszta jest bardzo cicha i dyskretna - 'lokajami', czy 'sprzątaczkami' w tym miejscu są oczywiście niewolnicy, jest to jednak praca raczej lekka, trzeba więc sobie na nią zasłużyć i bardzo starać się, aby jej nie utracić. Tacy pracownicy muszą wykazywać się zręcznością, dyskrecją, muszą potrafić poruszać się cicho, nie kolidować z gośćmi, którzy w końcu nie ich chcą oglądać.
Pomieszczenia zdają się być raczej reprezentacyjne - bogato zdobione, choć zawsze estetycznie, raczej bez zbytniego przepychu. W każdym kącie kryje się jednak tajemnica, każdy przedmiot, czy mebel posiada wiele tajemniczych funkcji.
W budynku znajduje się tylko jedno na prawdę wielkie pomieszczenie zbierają się w nim prostytutki, jest to tak zwany 'salonik' gdzie klijent może wejść i wybrać sobie osobę do towarzystwa. Wszystkiego pilnuje ochrona. 'Osobami do towarzystwa' są często niewolnicy, zdarza się jednak, że mieszkańcy podejmują się tego zawodu. Jest to jednak bardzo rzadkie, niemalże niespotykane.
Wszyscy pracownicy doskonale odnajdują się w plątaninie niewielkich pokoi, pilnowani jednak przez ochroniarzy nawet nie myślą o próbie ucieczki. Pomieszczenia zapewniają spokój i izolację.